
Zarybiamy duży staw.
Hmm… narybek karpia…
Hmm… w ilości 30 000…
Kto to policzył i jakim sposobem jak to samo w sobie ledwo widoczne i niewiarygodnie ruchliwe. Zapytała bym specjalistów od liczenia uczestników różnego rodzaju pochodów, marszy czy manifestacji ale zupa rybna została wlana do stawu i pisz pan przepadło. Jak kamień w wodę. Oby te szacowane 5% przeżyło! Rośnijcie malutkie! :)